środa, 25 listopada 2009

Kurczak w sosie gorgonzola

Zdarzyło się nam być z testerem w restauracji raz czy dwa na obiedzie. Ja jadłam przepyszne gnocchi z kurczakiem, kurkami i pomidorami w sosie parmezanowym, a On polędwiczki w sosie gorgonzola. No i stało się! Cały czas chodzi za Nim ten sos. Są czasem takie chwile, ze bez przerwy mamy na cos ochote i w moim domu przyszedł czas na gorgonzole.

Składniki:
  • 2 filety z kurczaka, pokrojone na grubsze kawałki, zamarynowane wczesniej w sosie sojowym z dodatkiem pieprzu i soli (kupiłam w końcu sos sojowy!!!! :)
  • 150g sera gorgonzola
  • 250ml smietanki 30%
  • łyzka masła
  • imbir, pieprz

Kurczaka wrzucić na patelnie i usmazyć na złoto. W osobnym rondelku rozpuścić masło, a następnie dodać ser pokrojony na mniejsze kawałki. Gdy się rozpuści wklać śmietankę. Często mieszać, dodać pieprz i szczyptę imbiru. Podgrzewać na małym ogniu dopóki wszystko razem się nie sklaruje. Kurczaka ułożyć na talerzu, polać sosem. Idealnie pasowałyby do tego ugotowane brokuły, ale nie było już czasu (głodna byłam :P), dlatego zjadłam to z posolonym zielonym ogórkiem.

Muszę przyznać, ze tym razem niewiele miałam tu do powiedzenia. Kontrolowałam jedynie początki przygotowań, całą resztę zrobił On, a ja siedziałam na kanapie i oglądałam Wojewódzkiego :)

Smacznego!

wtorek, 24 listopada 2009

Wariacja na temat chińszczyzny z kurczakową piersią

Zamarzyła mi się chińszyczna. Taka polska chińszczyzna. Chodziła za mną i chodziła. Szukałam jakiejś inspiracji w necie, ale były jakoś mało wyrafinowane. Wiedziałam, ze brakuje mi podstawowych składników takich jak olej sojowy i imbir. Kiedyś miałam przyjemność spróbować chińszczyny z orzeszkami ziemnymi. To był strzał w 10! Pysznie smakowało. Tylko jakby to wszystko połączyć...? Nadszedł czas na eksperyment i spenetrowanie lodówki :-)

Składniki:
  • jedna podwójna pierś z kurczaka pokrojona w cieniutkie paski (najlepiej kroi się taką lekko zmrozoną)
  • papryka czerwona pokrojona w paseczki
  • pół duzej cebuli pokrojonej w piórka
  • pół puszki babumbusa
  • puszka kukurydzy
  • szklanka orzechów ziemnych (moje były solone)
  • makaron ryzowy
  • kostka rosołowa
  • przyprawy: curry, odrobina chilli, pieprz
  • sos Jack Daniels (to zamiast sojowego :)

Pierś pokrojoną zamarynować na 2 godzinki. Najlepiej byłoby w sosie sojowym, ja nie miałam więc była oliwa i przyprawy. Następnie szklimy na oliwie cebulę, wrzucamy kuraka, a gdy się zarumieni dorzucamy paprykę. Zalewamy to ćwiartką szklanki rosołu i dusimy przez chwilę. Dorzucamy bambusa i kukurydzę i orzeszki. Dalej dusimy. Wsypujemy przyprawy, ale juz bez soli (poniewaz orzeszki były słone). Na koniec dolałam trochę sosu Jack'a i zagęściłam powstały sos odrobiną mąki. Widać w tym wszystkim trochę chaosu, trochę nieprzygotowania składnikowego, ale ponoć najlepszych kucharzy poznaje się po tym, co potrafią stworzyć z resztek w lodówce :))

(Chciałabym dodać do tego jeszcze grzyby mun, ale jakoś nie mogłam znaleźć w sklepie, a bardzo się spieszyłam.)

To co mi wyszło, przeszło moje oczekiwania. Prawdę mówiąc do końca nie wiedziałam co mi wyjdzie :-) Powstało coś oryginalnego, nie za ostrego - co jest tu pozytywne, gdyz z reguły jemy na ostro.

Smacznego!

niedziela, 22 listopada 2009

Po prostu ogórkowa

A dziś na obiad - ogórkowa. Tak, po prostu. Jest to jedna z prostszych zup i ja ją bardzo lubię. Moja mama zwykła ją robić z ryżem. Bardzo gęstą, z dużą ilością warzyw. Ja zupy robię z ziemniakami, ale to dlatego, że mój kochany tester jest pyromaniakiem. Tak więc zapraszam na ogórkową.
Składniki:
  • opakowanie startych kiszonych ogórków (idę na łatwiznę, kupuję gotowe :)
  • włoszczyzna z duzą ilością marchewki (bo lubię marchewkę)
  • 4 duże ziemniaki
  • 2 kostki rosołowe
  • pieprz
  • 2 liście laurowe

Włoszczyznę wkroimy w paski, kółka, trójkąty - co sobie kto zyczy i gotujemy w wodzie z dodatkiem kostek rosołowych. Pokrojone w kostkę ziemniaki wrzycamy do gara. Dodajemy liście laurowe i gotujemy pod przykrycie, az marchewka i ziemniaki zmiękną. Dodajemy starte ogórki, mieszamy, pieprzymy do smaku i zostawiamy jeszcze na 10 minut na małym ogniu. Po tych wszystkich skoplikowanych zabiegach zupa jest gotowa!

Smacznego!

poniedziałek, 2 listopada 2009

Zapiekanka z ziemniaków i mięsa mielonego na życzenie

Męczył mnie mój tester i męczył o tą zapiekankę. A ze akurat mamy sezon ziemniaczany, to wymęczył! Mozna powiedzieć, ze jest to wersja lasagne z ziemniakami zamiast makaronu. Mój Szanowny za makaronem nie przepada, za to za pyrami - bardzo!

Ziemniaczany Sezon 2009

Inspiracją był przepis na stronie ugotuj.to, ale trochę go urozmaiciłam.

Mięsko przed:

Mięsko po:

Składniki:

  • 1kg ziemniaków
  • 1 duza cebula
  • śmietana 18 procent
  • 0,5 kg mięsa mielonego
  • pół puszki pomidorów krojonych
  • 3 duze ząbki czosnku
  • 30dkg żółtego sera (ja miałam tylko parmezan w lodówce)
  • zioła prowansalskie, papryka słodka, troszkę chili, sól, pieprz
Ziemniaki obrać ugotować na pół twardo i ostudzić. Przygotować mięso mielone: zeszklić na patelni pokrojoną cebulę, mięso dobrze usmażyć z odrobiną soli pieprzu i ząbkiem czosnku. Dodać pomidory i zioła. Następnie do osobnego garnka wlać śmietanę i wcisnąć do niej pozostały czosnek i zagotować. Naczynie żaroodporne wysmarować tłuszczem . Pokroić ostudzone ziemniaki na plastry i częścią z nich wyłożyć dno naczynia, następnie nałozyć część mięsa, polać połową sosu czosnkowego i posypać startym serem . Potem znowu ziemniaki, mięso, sos i ser. Jezeli komuś zostały ziemniaki to dajemy na sam wierzch i przysypujemy serem. Naczynie włożyć do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na 15 minut.

Zapiekanka pyszna i bardzo pozywna.

Smacznego!