niedziela, 21 czerwca 2009

Zupa z czerwonej soczewicy

Zupa ta jest jedną z moich ulubionych, jest sycąca, pikantna, bardzo smaczna. Oryginalny przepis, podawany przez pochodzącą z Iranu bohaterkę, pochodzi z książki "Zupa z granatów" Marsha'y Mehran, którą serdecznie polecam. Ksiązka jest tak samo pełna zapachów, jak przepisy w niej zawarte.


Składniki:
  • 2 szklanki czerwonej soczewicy
  • 7 posiekanych dużych cebul
  • 7 wyciśniętych ząbków czosnku
  • 1 łyzeczka mielonej kurkumy
  • 4 łyzeczki mielonego kminku
  • 1 łyzeczka pasty curry ostrej (moja modyfikacja)
  • oliwa z oliwek
  • 7 szklanek rosołu z kury
  • 3 szklanki wody
  • sól
  • 2 łyzeczki ziaren czarnuszki (mozna zastąpić mielonym czarnym pieprzem)
  • 5 ziemniaków (mój wkład w ten przepis)

Soczewicę wsypać do rondla, zalać wodą. Zagotować. Dusić bez przykrycia 9 minut. Odcedzić, odstawić. W wysokim garnku usmazyć na złoto z dodatkiem oliwy 6 posiekanych cebul z czosnkiem, kurkumą i kminkiem (aby zupa była pikantniejsza i bardziej orientalna, dodaję jeszczę pastę curry). Wlać soczewicę, rosół i wodę (ja dorzucam jeszcze pokrojone w kostkę ziemniaki, bo lubię gdy w zupie jest co pogryźć :-) Posolić, doprawić czarnuszką lub pieprzem do smaku. Doprowadzić zupę do wrzenia, po czym gotować na małym ogniu pod przykryciem prez 40 minut. Resztę cebuli przesmażyc na oliwie: ma być chrupka, ale nie przypalona :-) Posypać nią gotowe porcje zupy. Bardzo dobrze komponuje się ze świezą pietruszką - to tak na koniec :-)

Smacznego!

środa, 17 czerwca 2009

Pancakes z syropem klonowym

A w niedzielę z rana zapraszam na naleśniki w nieco innym wydaniu!
Przepis przygarnięty z tej strony, którą podała mi koleżanka Maja. Dosłownie wydusiłam z niej ten przepis po tym, jak mnie uraczyła tymi przepysznymi, pulchnymi naleśniczkami. Zakupiłam syrop klonowy, bez którego pancake'ki :) nie mogą się obejść i voila!

Składniki na 4-6 porcji:

  • 1,5 szklanki mąki (ja uzyłam pełnoziarnistej pszennej dlatego wyszły takie ciemne)
  • 3 jajka
  • kubeczek jogurtu naturalnego lub maślanki (150 g)
  • 60g masła, roztopionego
  • 150 ml gazowanej wody mineralnej
  • masło do smażenia
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • łyżka cukru
  • syrop klonowy
Przygotowanie - 30 min.
Roztopione masło lekko przestudzić, wymieszać z roztrzepanymi jajkami, wodą mineralną i jogurtem lub maślanką. Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, cukier, szczyptę soli i dokładnie wymieszać. Na niedużej patelni rozgrzać masło, smażyć placki z obu stron po ok. 1-2 min. Podawać polane syropem klonowym.

Polecam duzooooo syropu :-)

Smacznego!

wtorek, 9 czerwca 2009

Guacamole

Rozpoczął się okres grillowy, a to, co ja lubię w kiełbaskach z grilla najbardziej to sosy :-) Sposób przygotowania i składniki sprawiają, że sos jest gładki, puszysty i pyszny. Prawde mówiąc, odkąd robię własne guacamole to nie smakują mi te podawane chociażby w meksykańskich restauracjach. Przepis sprawdzony tysiące razy. Mam nadzieję, ze Wam równiez posmakuje.
Awokado (Smaczliwka wdzięczna)- Miąższ awokado stanowi bardzo ceniony produkt odżywczy, gdyż składem różni się znacznie od innych owoców. W jego składzie znajduje się około 30% łatwo przyswajalnego tłuszczu (dlatego swą konsystencją przypomina masło), około 2% białka, karoteny, witaminę C, witaminy E,K,H,PP, z grupy B, natomiast prawie zupełnie nie ma w nim cukrów (szczególnie cenią go więc diabetycy). Miąższ w dojrzałym owocu ma mazistą konsystencję, a w smaku przypomina orzech włoski.
Awokado jest zalecane dla ludzi cierpiacych na anemię, nadciśnienie oraz cierpiących na dolegliwości żołądkowe związane ze zbyt małym wydzielaniem soków trawiennych.

              Składniki:

          • 2 szt. awokado
          • pół małej cebuli
          • mała papryczka chili bądź piri-piri
          • duży ząbek czosnku
          • łyzeczka soku z cytryny
          • przyprawy do guacamole (ja mam Old el Paso)
          • Wykonanie:

            Cebulę, czosnek i papryczkę miksujemy na drobno (jeśli nie mamy miskera/blendera to kroimy drobniutko). Najczęsciej używam ostrej papryczki konserwowej ze słoika. Wrzucamy do tego awokado bez skórki oczywiście (ja rozcinam owoc wzdłuz na pół, a następnie wybieram duzą łyzką miązsz). Dodajemy sok z cytryny oraz przyprawy i miksujemy wszystko razem w blenderze. Najbardziej puszyste wychodzi, gdy miksujemy długo na wolnych obrotach. Mozna również awokado rozgnieść widelcem, ale wtedy trzeba mieć naprawdę dojrzały i miękki owoc.

            Zajadamy w postaci sosu do mięska czy nachosów bądź masełka na chleb.

            Smacznego!

            P.S. Często w sklepach do kupienia jest jeszcze twarde awokado. Zeby szybciej dojrzało nalezy kazde z osobna zawinąć w zwykła gazetę. Ot, taki trik :-)

            Sos czosnkowy

            Sosik jak najbardziej na grilla :-) A przepis zdradziła mi moja ciocia, która robi cały słoik na zapas. Mnie nigdy na zapas nie udało się zrobić. A to przez mojego domowego degustatora w postaci Pana Wojtka.

            Składniki:
            • 1 duży jogurt (najlepiej grecki, wtedy sos jest naprawdę gęsty)
            • 1 opakowanie sera feta
            • 4 ząbki czosnku
            • pieprz


            Czosnek miksujemy na drobno. Dodajemy jogurt, fetę i pieprz. Miksujemy ponownie i voila! -gotowe. Podajemy na pieczywie, na mięsie, warzywach lub jemy łyzką bez niczego jak niektórzy mi znani :-P
            Smacznego!

            niedziela, 7 czerwca 2009

            Szarlotka

            Nadmiar jabłek, które miały stać się sokiem, postanowiłam wykorzystać w bardziej deserowy sposób i upiekłam szarlotkę. Przepis znalazłam na stronie dorotus76. Ona z kolei znalazła na innej stronie itd. itp. :-) Co tu się rozpisywać - szarlotka jest pyszna, pieknie pachnie i jest prosta w przygotowaniu.
            Składniki:
            Ciasto:
            • 4 szklanki maki
            • łyzeczka proszku do pieczenia
            • szklanka cukru pudru
            • 1 1/2 kostki masla
            • 6 duzych zoltek
            • 2 lyzki gestej kwasnej smietany

            Nadzienie:

            • 8 kwaskowatych jablek, obranych pokrajanych na polplasterki
            • 1/4 szklanki wody
            • 1 szklanka cukru
            • 2 lyzeczki cynamonu
            • 2 lyzki maki ziemniaczanej
            • 3 lyzki soku z cytryny
            • 3 lyzki tartej bulki
            • cukier puder do posypania

            Wykonanie:

            Ciasto:

            Make, cukier puder i proszek do pieczenia przesiac do duzej miski. Maslo pokrajac na male kawalki, dodac do maki i posiekac, az masa bedzie grudkowata, dodac zoltka i kwasna smietane i wyrobic ciasto (mozna zrobic to w malakserze). Ciasto podzielic na pol, zawinac w folie i schlodzic conajmniej godzine lub dluzej.

            Nadzienie:

            Pokrajane jablka umiescic w rondelku, dodac wode i dusic przykryte okolo 15 minut, nie mieszac. Dodać cynamon i cukier, lekko wymieszac. Make ziemniaczana zmieszac z sokiem cytrynowym, dodac do masy jablkowej i dusic jeszcze przez 2 minuty. Masa powinna byc bardzo gesta, ale nie rozgotowana. Rozgrzac piekarnik do 180 st.C. Forme (34cm x 23cm) posmarowac maslem i zetrzec do niej na tarce jedna czesc ciasta. Lekko wgniesc ciasto, tak aby powierznia byla raczej jednoilta i podpiec w piekarniku przez okolo 8 minut. Wyjac z piekarnika, lekko przestudzic, posypac tarta bulka, wylozyc na to nadzienie jablkowe i zetrzec na nie druga czesc ciasta. Piec okolo godziny, az powierzchnia ladnie sie zrumieni. Lekko przestudzic, posypac cukrem pudrem. Pyszna zarowno ciepla jak i zimna. Jest to przepis na dosc spora forme. Ja zrobiłam z polowy porcji i piekłam w sredniej (23cm) tortownicy podobnie jak dorotus76.

            Smacznego!

            wtorek, 2 czerwca 2009

            Leczo

            Trochę po węgiersku dzisiaj, mmmmmmmmmm pycha!

            W oryginale powinniśmy przygotowywać leczo w kociołku nad zywym ogniem, z braku laku robimy to w garnku na gazie ;)
            Uwielbiam leczo, moje jest trochę pikantne, sycące i bardzo gorące. Zwykle nie starcza na 2 dni bo mój osobisty tester zjada 2 dokładki :-)

            Składniki:

            • 1 papryka czerwona
            • 1 papryka zielona (odnosnie papryk panuje tu dowolność ilości i kolorów, chociaż najważniesza i najsmaczniejsza jest czerwona)
            • 1 papryczka chili jeśli ktoś akurat posiada :)
            • 1 cukinia
            • 3 średnie cebule
            • 1 kiełbasa podwawelska
            • 1 kostka rosołowa rozpuszczona w pół szklance wody
            • 1 puszka pomidorów krojonych
            • przyprawy: papryka słodka, piri-piri (moze być chili), oregano, pieprz, sól

            Pokrojoną cebulę zeszklić w garnku o szerokim dnie. Dodajemy pokrojoną w kostkę kiełbasę. Smażymy przez chwilę, dodajemy przyprawy: paprykę słodką i ostrą. Dorzucamy swieżą paprykę pokrojoną w kostkę, całość zalewamy rosołem, mieszamy i dusimy przez 10 min. Obraną i pokrojoną w kostkę (po usunięciu pestek) cukinię dodajemy do naszego kociołka, a następnie wklewamy pomidory z puszki. Doprawiamy oregano, solą i pieprzem. Gotujemy ok. 10 min bez przykrycia aby nadmiar wody odparował - leczo nie ma mieć konsystencji zupy! I potem jeszcze z 15 min, tak aby wszystkie warzywa na pewno były miękkie.

            Leczo można podawać z ryżem lub chlebem. Mój tajemniczy degustator zwany Panem Wojtkiem posypuje sobie jeszcze leczo parmezanem, ale on ten parmezan daje do wszystkiego :-P
            Smacznego!